Spojrzałam na ubrania, które dziewczyny wybrały dla mnie przed wyjściem z domu. Nie tylko zostawiły mi strój ale też liste rzeczy, które mam zrobić na tej randce. Zerknęłam na zegarek, była 17:15.
Westchnęłam,
-„Już czas”. Mamrocząc pobiegłam do łazienki, by wziąść prysznic.
Kiedy skończyłam brać mój gorący prysznic, zakręciłam włosy. Ponownie spojrzałam na swój strój, czy naprawdę muszę to nosić? Zostawiły mi krótkie spodenki, luźny top i szpilki w których wiedziałam, że złamie sobię kostkę. Przewróciłam oczami i ubrałam się. Długo przyglądałam się sobie w lustrze po czym spojrzałam na zegarek. Chwyciłam moją czarną, fantazyjną kurtkę i zeszłam na dół. Oczy mojej mamy prawie wyskoczyły z orbity, razem z głupimi przyjaciółmi Jamie’ego, którzy magicznie pojawili się na naszej kanapie.
-„Gdzie się wybierasz w takim ubraniu?” krzyknęła moja mama.
-„Za minutę mam randkę z Justinem” powiedziałam nakładając więcej błyszczyku podczas patrzenia na liste.
-„Uhm, ostatnim miejscem, do którego pójdziesz tak ubrana jest randka z chłopakiem” powiedziała. Przewróciłam oczami.
-„Um, tak, pójdę” odparowałam.
-„Wybacz mi, ale widziałam sposób w jaki ten chłopak się zachowuje i jestem pewna, że nie jest święty” stwierdziła.
-„Mamo! Nie zamierzam uprawiać seksu jeśli o to się martwisz. Jestem dobrą dziewczyną i potrafię się opanować” zapewniłam ją.
Westchnęła gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.
-„Niech będzie. Tylko proszę, bądź bezpieczna, i zadzwoń do mnie jeśli będziesz czegoś potrzebowała” powiedziała.
Uśmiechnęłam się i skinęłam głową. Pocałowałam ją w policzek i wyszłam by otworzyć drzwi.
Na progu stał Justin. Obejrzał mnie od stóp do głów i oblizał swoje usta.
-„Wyglądasz niesamowicie” powiedział uśmiechając się.
-„Dzięki” odpowiedziałam, zamykając za sobą drzwi.
Wziął mnie za ręke i zaprowadził do samochodu.
- „Więc co zaplanowałeś?” zapytałam zapinając pasy podczas gdy on odpalił samochód.
-„Nie mogę ci powiedzieć. To niespodzianka” odpowiedział nie pokazując żadnych emocji.
Prychnęłam i spojrzałam za okno, obserwując jak oddalamy się od domu.
Muszę przyznać, że byłam bardzo zdenerowana. Ale byłam też trochę rozczarowana sobą, za pozowlenie mojej pierwszej randce być taką w ramach zemsty. Zawsze wyobrażałam sobie moją pierwszą randkę z byciem z kimś kogo ja wybiorę, i z kim chcę być. Nie z kimś kogo wybrał dla mnie ktoś inny.
Spojrzałam na Justina, który patrzył prosto i stukał ręką w kierownice. Spojrzałam w dół na jego nogi którymi również pukał.
-„Wszystko dobrze?” zapytałam siedząc wyżej na moim siedzeniu dzięki czemu mogłam lepiej widzieć drogę.
-„Uh, tak” odpowiedział biorąc duży wdech.
-„Jesteś zdenerwowany” stwierdziłam, uświadamiając sobie że nie jestem jedyną.
- „Zdenerwowany? Nie jestem zdenerwowany” powiedział.
Zachichotałam.
-„Oh, daj spokój. Nie ma się czego wstydzić. Jeśli to pomoże, to ja też jestem zdenerowana” powiedziałam, próbując sprawić by poczuł się spokojniej.
Westchnął,
-„Dzięki” powiedział uśmiechając się. Skinęłam głową.
Po 5 minutach jechania zatrzymaliśmy się w znanym wszystkim miejscu – wesołym miasteczku. Byłam bardzo podekscytowana. Zważając na to że ostatni raz byłam tutaj przed rozwodem moich rodziców. Wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do miasteczka. Gdy weszliśmy rozejrzeliśmy się wokół i zdecydowaliśmy gdzie pójdziemy na początek.
„Co chesz zrobić najpierw?” zapytał Justin oplatając ręką moją talię.
Spojrzałam na budki z grami.
-„Zagrajmy w koszykówkę!” wykrzyknęłam, zaciągając go tam zanim odpowiedział.
Wręczyłam facetowi za budką 1 dolara za trzy rzuty. Strzeliłam po raz pierwszy, nie trafiłam. Drugi, nie trafiłam. Trzeci, udało się. Oznaczało to, że otrzymam małą nagrodę. Wybrałam małą żyrafę. Justin się uśmiechnął,
-„Dobra próba”. Również się uśmiechnęłam,
-„Dzięki” powiedziałam biorąc moją małą żyrafę.
-„Lubisz żyrafy?” zapytał gdy schodziliśmy w dół.
Skinęłam głową ,
-„Kocham je” odpowiedziałam.
Spojrzał na budkę z kręglami i uśmiechnął się. Zaciągnąl mnie tam i zapłacił jednego dolara. Rzucił kulą i przewrócił wszystko za pierwszym razem. Dostał wielką nagrodę i wybrał gigantyczną żyrafę. Wręczył mi ją,
-„To dla ciebie” powiedział, uśmiechając się.
Zachichotałam,
-„Dzięki” odpowiedziałam, całując jego policzek.
Po paru następnych budkach i przejazdach chodziliśmy już za rękę. Tak właściwie to świetnie się bawiłam. Justin rozbawiał mnie i upewniał się czy dobrze się bawię. Podczas gdy on kupował watę cukrową, spojrzałam na olbrzymią zdjężdżalnię i zobaczyłam Sage, Marley’a i Natalię z lornetką obserwującą nas. Wyciągnełam telefon i napisałam do niej.
Co robisz?
- Nessa ♥
Wysłałam wiadomość gdy Justin dał mi watę cukrową.
-„Dzięki” uśmiechnęłam się.
Mogłam zobaczyć jak zaczyna się rumienić.
Zachichotałam, gdy znowu objął moją talię.
-„Jak dotąd ostatnia przejażdżka, chcesz iść na diabelski młyn?” zapytał patrząc mi w oczy.
Poczułam jak coś w moim brzuchu zaczyna się przewracać. Strasznie bałam się diabelskiego młynu. Zważając na to że jest taki wysoki, a wysokość to mój największy lęk, oprócz pająków. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, dostałam sms’a.
-„Um, pomyślę”.
Szpieguję, żeby widzieć jak idzie randka.
- Kocham, Natalia
Zmarszczyłam brwi i zignorowałam to.
-„Więc? Diabelski młyn?” zapytał Justin zwracając moją uwagę.
-„Tak, chyba” zawahałam się.
Uśmiechnął się i zaprowadził mnie do wysokiego kręcącego się młynu. Czekaliśmy w kolejce. Ciężko przełknęłam ślinę gdy nadeszła nasza kolej. Wsiedliśmy do wielkiego balona w kształcie siedzeń. Justin wszedł pierwszy, a ja za nim. Zamknęli za nami małe drzwiczki i trochę nas podnieśli. Gdy ostatnie siedzenia się zapełniły, młyn ruszył.
Przysunęłam się tak blisko jak tylko to możliwe do Justina. Objął swoim umięśnionym ramieniem moją szczupłą talię gdy zobaczył jak bardzo jestem zdenerwowana.
-„Wszystko dobrze?” zapytał.
Pokręciłam głową,
-„Mam lęk wysokości” wyjaśniłam.
-„Czemu nie powiedziałaś wcześniej?” zapytał, chwytając moją rękę.
- „Wstydziłam się” odpowiedziałam.
Uśmiechnął się i pochylił nad moją twarzą,
-„Nie musisz się wstydzić gdy jesteś ze mną” szepnął. Skinęłam głową gdy mnie pocałował.
Gdy tylko się oddaliliśmy, głośny, przeraźliwy krzyk przeciął powietrze, a młyn zatrzymał się ze zgrzytem. Moje serce zaczęło szybciej bić. Spojrzałam w dół na jedno z siedzeń które wisiało lóźno z dwoma dziewczynami na zewnątrz. Gdy młyn zaczął mocniej zgrzytać, ja zaczęłam się trząść. Byliśmy na najwyższym punkcie, a mi przychodziły do głowy najgorsze myśli...
Przepraszam was,że przez tak "długi" czas nie dodałam nowego rozdziału ale mam chwilowy zakaz na laptopa (wywiadówka). Mam nadzieje,że mi wybaczycie ;)
Nie tłumaczyłam tego rozdziału już wiecie jaki powód więc podziękujcie @imwerciaaxp za to ,ze mi pomogła i go przetłumaczyła a także @angloud.
Zapraszam do follownięcia głownych bohaterów
-
@JB106Reasons_Pl
@JanessaPL
NIE WIEM CO ILE BĘDĘ DODAWAĆ NOWE ROZDZIAŁY.(MOŻE CO 2 DNI)
MAM DUŻO NAUKI.ALE POSTARAM SIĘ JAK NAJCZĘŚCIEJ.
JEŚLI MACIE JAKIEŚ PYTANIA PISZCIE NA MOJEGO ASKA- http://ask.fm/OreoooGirl ;))
20 komentarzy i dodam kolejny. Pownien jak coś pojawić się może już jutro ;)
Świetny rozdział <33 ~@AlwaysSourire
OdpowiedzUsuńNo kicia świetny. Dziękuję koleżankom :)
OdpowiedzUsuńfajny, fajny XD czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńHah wywiadowka ;)
OdpowiedzUsuńW TAKIM MOMENCIE? NO WIESZ CO.... WEŹ DAJ JAK NAJSZYBCIEJ NOWY ROZDZIAŁ BO NIE WYTRZYMAM ♥
OdpowiedzUsuńŚwietne. Czekam na kolejne. ^^
OdpowiedzUsuńcudowny nowy rozdział, czekam na kolejny hihi
OdpowiedzUsuńświetny <333 @kochamcie3609
OdpowiedzUsuńkocham *-*
OdpowiedzUsuńOMG. KOLEJNY ;)
OdpowiedzUsuńo boże , on , ją , po,ca,ło,wał !!!!!!! aaaaaaaaaaaaaa chcę następny <3 jesteś cudowna
OdpowiedzUsuńCzekam na nn
OdpowiedzUsuńto takie idjfkncmxjdknxcmvcds @kochamcie3609
OdpowiedzUsuńŚWIETNY <3 TŁUMACZ DALEJ <# :)
OdpowiedzUsuńkocham kocham <33
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńOoooh :) Lubie takie momenty kiedy dzieje sie takie cos :D
OdpowiedzUsuń@DreamJariana
czekam na nn
OdpowiedzUsuńdawaj następny !! <33333333333
OdpowiedzUsuńlubie to tłumaczenie, ale cholernie wkurzasz mnie tym "20 komentarzy i będzie następny rozdział" etc, zachowujesz sie, jakby były dla ciebie ważne tylko komentarze.
OdpowiedzUsuńpisze tak ,ponieważ chce zobaczyć ile osób czyta.
UsuńNie zależy mi na komentarzach ale miło jest zobaczyć jeśli jakiekolwiek się pojawiają. ;)
to możesz robić jakieś "czytasz-komentujesz" czy coś.
UsuńCzekam na nastęny <3 kocham
OdpowiedzUsuńnastępny proszę <3333333
OdpowiedzUsuńNastępny ! świetny ! :** Dobrze, że go tłumaczysz. :)
OdpowiedzUsuńJeeeeeeeej *--* Proszę następny ♥♥
OdpowiedzUsuń